poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Naczynia Ronic ciąg dalszy.

Już od ponad tygodnia gotuję w moich naczyniach i jestem coraz bardziej zadziwiona ich jakością i możliwościami. W końcu zdrowo i smacznie mogę przyrządzać posiłki dla siebie i rodziny. Naczynia Ronic dzięki swojemu wykonaniu zapewniły mi możliwość smażenia mięs bez używania tłuszczu, dzięki czemu nie muszę już tak się kontrolować z jedzeniem mojego ulubionego smażonego kurczaka.
Ponadto zaczęłam parować karczek. Mięso jest kruche i bardzo aromatyczne.
Może mój zachwyt może kogoś śmieszyć natomiast nie wiedziałam o wielu możliwościach jakie dają naczynia Ronic.
Chociażby omlet, który wlewam na suchą patelnię i który dosłownie ześlizguje się potem po przechyleniu jej nad talerzem.
W moich kolejnych postach postaram się dokładnie i ze szczegółami opisać moje gotowanie i to co zyskuję dzięki naczyniom Ronic w moim domu.
Dołączam też link do strony producenta naczyń Ronic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz