środa, 7 kwietnia 2010

Naczynia Ronic.

I tak jak się obawiałam, święta minęły, kilogramy zostały:) i od początku cała zabawa:)
Ale jest nadzieja!:)
Wczoraj w końcu przyjechały do mnie zamówione naczynia Ronic i robot kuchenny Ronic.
Muszę powiedzieć robią wrażenie. Są bardzo solidnie wykonane i służą do beztłuszczowego smażenia i pieczenia ( to dzięki ich powłokom, do których nic nie przywiera i nie przykleja się), oraz parowania potraw.
Robot Ronic jest mały i można w nim posiekać i zmiksować wszystko, a mnie zainteresowała szczególnie możliwość ugniatania ciasta.
Wczoraj gdy przyjechał dostawca było już dość późno, więc nie miałam okazji ich przetestować, ale dzisiaj jak wrócę z pracy...:) przygotuję coś w moich nowych naczyniach Ronic.
Możliwe też, że problem dwóch osobnych menu, jednego dla mnie i jednego dla moich panów przestanie istnieć, bo teraz zdrowo i smacznie będę mogła przygotowywać wszystko w naczyniach Ronic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz